(okładka: Justyna Romul)
Kolektyw muzyczny powołany przez Lenę Romul (saksofonistkę, wokalistkę i kompozytorkę). Idea zespołu polega na sklejeniu inspiracji folkowych z muzyką współczesną, lekko elektroniczną, lekko jazzową. Na froncie zmaksymalizowana kobieca
energia: 3 równoważne głosy (Lena Romul, Martyna Zając, Patrycja Malinowska), opowiadające głębokie kobiece rozterki i uniesienia, a za nimi solidna instrumentalna podstawa męska (Patryk Kraśniewski, Bartek Alber, Piotr Olszewski, Jerzy
Markuszewski).
Dzięki kampanii crowdfundingowej po opublikowaniu pierwszych utworów SJU zebrało fundusze, by nagrać debiutancki album. Produkcji i realizacji nagrań podjeli się Mariusz Dziurawiec i Jarosław Smak z legendarnego Studio AS One, a gościnnie
na płycie usłyszymy śpiewające Kobiety z Kapeli ze Wsi Warszawa, cymbały Magdy Sobczak, lidera Żywiołaka - Roberta Jaworskiego na lirze korbowej, Barta Pałygę na fideli i piszczałkach i Łukasza Czekałę w solówce jazzowej na skrzypcach.
Wisienką na torcie są saksofony liderki kolektywu. Oprawą graficzną zajęła się siostra Leny, Justyna Romul. Premiera 16 czerwca 2020.
Kaśka Paluch, etnosystem.pl
Teksty Leny powstawały podczas nowej sytuacji w jej życiu osobistym - praca nad płytą wiązała się z okresem ciąży i wkraczania w dorosłość jako matka - album dzięki temu nabiera znamion debiutu, jednak w warstwie instrumentalnej najbardziej zbliżony jest do pierwszego longplay'a artystki - "Instynktownie" z roku 2013.
(okładka i fotografie: Arkadiusz Krassowski)
Organiczne brzmienie jest efektem zespołowego nagrywania "na setkę" z dala od miejskiego zgiełku, w studio Monochrom otoczonym górami i lasami, gdzie sygnał telefonu komórkowego prawie nie dociera, a poziom decybeli na zewnątrz nie przekracza
dwudziestu. Jak mówi Lena "Tam można było chwilę odetchnąć, bo Warszawa była bardzo daleko. Sklep spożywczy także. Przyjęły nas dwie młode rodziny na granicy Polski, było spokojnie, było świeże powietrze, dużo czasu wolnego. Warunki bardzo
inspirujące - zespół po prostu gra wspólnie piosenki przez kilka dni. Jak w czasach kiedy rejestrowano albumy na taśmę".
(autor klipów: Jarek Tokarski)
Album "Marti Brown" zawiera 9 piosenek w języku polskim. Brzmienia gitar, perkusji, wurlitzera, mellotronu urozmaicone są partiami banjo, akordeonu i piły. Pierwszym zwiastunem płyty był utwór "James Blond", który ilustruje stonowany i
intrygujący klip autorstwa Jarka Tokarskiego.
Za oprawę graficzną albumu odpowiedzialny jest Arkadiusz Krassowski, czcionkę na potrzeby albumu stworzyła Justyna Romul.
(okładka: Ewelina Gąska)
„Pegaz” to bez wątpienia duży krok w przód wykonany przez artystkę.
Lena Romul, pochodząca z Poznania wokalistka, saksofonistka i kompozytorka nie jest już na etapie poszukiwania własnej muzycznej drogi, co odczuć można było jeszcze przy okazji dobrego, ale momentami nieco chwiejnego debiutu (piszę to z
perspektywy czasu, gdyż wielu rzeczy nie dało się po prostu usłyszeć od razu, dopiero druga płyta pokazała małe niedociągnięcia pierwszej solówki). Ten wyraźny podział i rozdwojenie twórczego „ja” sprawiały wrażenie niepewności co do tego,
którym torem podążać. Wydany w listopadzie krążek rozwiewa wszelkie wątpliwości i pokazuje, że właściwa droga została już przez Lenę odnaleziona.
Mateusz Kołodziej, axunarts.pl
(fotografie: Angelika Jakociuk)
Nad płytą pracowali muzycy, którzy towarzyszą Romul także podczas koncertów, czyli perkusista Jerzy Markuszewski, klawiszowiec Patryk Kraśniewski, kontrabasista Grzegorz Piasecki oraz gitarzysta Piotr Rubik (gwoli wyjaśnienia: nie ten od
klaskania w rytm „Niech mówią, że to nie jest miłość„…). Każdy z nich dodał do krążka cząstkę siebie, co najlepiej słychać we wspomnianym wyżej, rewelacyjnym kawałku „Mamo„, stanowiącego najładniejszą wizytówkę całości. Warto dodać, że na
płycie gościnnie pojawili się Wojtek Miecznikowski, Aleksandra Kołcz, Agnieszka Bigaj, Sabina Nycek i Mateusz Mendyka, a całość została wyprodukowana na bardzo wysokim poziomie, co słuchać od pierwszego do ostatniego, dziewiątego numeru.
Podobnie jak debiutancki album, druga płyta Leny Romul intryguje od samego początku zarówno pod względem muzycznym, jak i produkcyjnym oraz tekstowym. Dobre wrażenie wywołuje nie tylko gra instrumentów, ale także – przede wszystkim
– ciepły wokal artystki, która ma na swoim koncie także udział w jednym z czołowych talent-shows.
Sergiusz Królak, jazzsoul.pl
(okładka: Rafał Dominik)
Mateusz Kołodziej, axunarts.pl